Zaraz po zatrzymaniu gospodarki, menedżerowie skoncentrowali działania na utrzymanie ciągłości pracy, zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom i orgaznizację pracy zdalnej oraz komunikację w organizacji. Po otrzęsieniu się z nagłego zamrożenia, przełom kwietnia i maja to czas na tworzenie planów na przyszłość.
Takie wnioski płyną z raportu „Polski biznes w czasach pandemii” opracowany pod kierownictwem prof. Krzysztofa Obłój z Akademii im. Leona Koźmińskiego.
Plany na przyszłość obejmują szereg działań:
- Badanie potrzeb klientów i sondowanie ich nowej sytuacji;
- Poszukiwanie nowych kanałów dystrybucji;
- Dopasowanie produktów pod nowe potrzeby;
- Nowe działania firmy na rzecz zwiększenia sprzedaży, głównie w obszarze ecommerce;
- Realizacja odkładanych tematów i projektów;
- Eksperymenty i dywersyfikacja łańcucha wartości;
- Rozpoczęcie prac nad nową przyszłością.
Choć nadal działamy w niepewności, wyraźnie widać, że firmy rozpoczęły dopasowanie się do nowej sytuacji. Koncentrujemy działania na optymalizację procesów wewnętrznych, rozwój kanałów dystrybucji, up-selling. Firmy także pracują nad nowymi produktami i usługami.
Pomimo niepewności, menedżerowie uaktywnili obszar związany z „New Business Development”. Warto podkreślić, że pandemia przyspieszyła decyzje i wiele odkłądanych spraw zostało w krótkim czasie zrealizowane. To, co kiedyś wymagało tygodni czy miesięcy, dzisiaj realizowane jest w ekspresowym tempie. Także długo planowane tematy odkładane na później, dostały priorytet.
Marzec zaskoczył każdego, nikt nie przewidział pandemii ani nie był przygotowany na zamrożenie gospodarki. Dzisiaj jesteśmy mądrzejsi o nową wiedzę, mamy też więcej czasu, aby wypracować rozwiązania przed nadejściem zapowiadanej drugiej fali. Będzie to sprawdzian, na ile przygotowaliśmy się i czy byliśmy w stanie przestawić się na nowe tory.
Firmy odkryły, że mogą działać szybko
Pandemia to również odkrycie, że firmy mogą działać zdecydowanie szybciej, są w stanie tworzyć innowacyjne rozwiązania w krótkim czasie. Kryzys stał się bodźcem do intensywnej pracy nad nową ofertą produktów i usług online. Czas izolacji pomógł zmobilizować zespoły do działań R&D. COVID to także bodziec do optymalizacji i usprawnienia procesów wewnętrznych. Menedżerowie przyznają, że w „normalnych czasach” zawsze brakowało zasobów do tworzenia nowych rozwiązań. Koncentracja na bieżącą pracę to utrudniała. Czas pandemii to inwestycja w poszukiwanie nowych rozwiązań i dopasowanie się do zachodzących zmian. Zaskakuje przyspieszenie działania. Podejmowanie decyzji zajmowało kiedyś miesiące czy tygodnie, teraz okazało się, że można to zrobić w ciągu jednego dnia.
Rośnie znurzenie pracą zdalną
Po nagłym przestawieniu się na tryb zdalny i pierwszych efektach wysokiej efektwywności w nowych warunkach, okazało się, że w dłuższym okresie rośnie znurzenie i przemęczenie pracą z domu. Także społeczna izolacja i rosnąca potrzeba kontaktu z innymi pracownikami męczy i uwiera. Widać też, że nastroje wśród pracowników stabilizują się – spada stres i napięcie, a pracownicy dopasowują się do nowej sytuacji. Pojawia się nadzieja i poczucie, że „najgorsze za nami”.
Pandemia to silne emocje
Lęk, frustracja, wyczerpanie, napięcie, przewlekły stres to osobiste trudności w radzeniu sobie z pandemią. Praca i przyszłość firmy to główny czynnik stresu. Trudna sytuacja zmuszająca menedżerów do działania w trybie „walki” o przetrwanie. Życie rodzinne to drugi obszar niepokoju i dodatkowego stresu:
„Boję się o przyszłość firmy i pracowników. Jestem przekonany, że najbliższe lata to będzie trudny czas, kiedy będziemy walczyć z recesją. Jestem zmęczony pracą, stresem i niepewnością”.
„Czuję ogromną odpowiedzialność za ludzi i biznes, dlatego cały czas o tym myślę – nie ma czasu na inne sprawy, jak np. rodzina czy nauka. (…)”.
„Trzeba ogarnąć e-lekcje, pracę i dodatkowo „wstrzelić” się w zakupy, pocztę, lekarza itd., [co] jest bardzo, bardzo męczące”.
Czas na rozwój
Wielu menedżerów stara się przekuwać trudne lekcje na nowe doświadczenia. To okazja do zdobywania nowych kompetencji w obszarze digital czy zarządzania wirtualną firmą, poczucie sprawczości, „bycia potrzebnym”, wykorzystanie umiejętności zarządzania kryzysowego, lepszej organizacji własnej pracy, czy odkrywania w sobie nieuświadomionych dotąd zasobów siły, determinacji, kreatywności, odporności.
„Koronawirus to dar z niebios. Dzięki niemu możemy doświadczyć czegoś niezwykłego, a wyjście z takiego kryzysu obronną ręką daje człowiekowi więcej wiary i pewności siebie, pozwoli w przyszłości zmierzać się z kolejnymi nieprzewidzianymi sytuacjami z większą odwagą i spokojem, a także nie bać się podejmowania ryzyka w podejmowanych decyzjach biznesowych”.
Pandemia to czas refleksji
Hamulec ręczny gospodarki zaskoczył wielu, jednak był to czas na refleksję i ocenę wartości. To czas konfrontacji wiedzy i doświadczenia, ale też utwierdzenie w skuteczność swoich działań. To czas na tworzenie nowych planów.
„Zobaczyłam co jest dla mnie ważne, a bez czego mogę żyć”
„Upewniłem się w przekonaniu, że nie ma mentorów, liderów, którzy byliby dziś i lokalnie, i globalnie filarami, na których dało by się oprzeć albo brać wzór. I to przekonanie (…) dało mi wewnętrzny spokój i motywację do tego, by szukać dla swojej firmy własnej drogi. To dla mnie nowe odkrycie”
„Jest to osobiście dla mnie przystanek, stopklatka pozwalająca na refleksje, rozmyślenia. Dzięki temu pojawiają się u mnie nowe pomysły, które planuję wdrożyć w przyszłości”.
Działanie w niepewności
Lekcją z pandemii jest umiejętność działania w niepewności i doświadczenie „pokory przed sytuacjami, na które nie mamy realnego wpływu”. To także czas refleksji i zatrzymania się.
„Wraca mi spokój. Nieuzasadniony, niewynikający z zapanowania nad sytuacją. Raczej z pewnego poczucia, że uświadomienia sobie nieuchronności zmian i konieczności zmierzenia się z tym. Ten spokój też wynika z tego, że o ile uda nam się przetrwać to czekają mnie nowe doświadczenia, nowe emocje. Zacząłem też więcej słuchać, oglądać, co mają do powiedzenia mądrzejsi ode mnie. Nagrywamy rozmowy z pięknymi ludźmi, które mi przynoszą nadzieję. Zapisuję się na różne webinary, czytam. Chciałbym przejść ten kryzys stając się nieco mądrzejszym człowiekiem”.
Budowa przyszłości firmy
Pierwsza fala badania pokazuje, że menedżerowie postawili na bezpieczeństwo pracowników i firm oraz zorganizowanie zdalnej pracy. Druga fala raportu odkrywa, że menedżrowie przestawili działania na budowę przyszłości firmy. Poszukują szans, analizują ryzyko, eksperymentują z nowymi projektami, produktami, usługami i kanałami.
Jak powiedział Peter Drucker:
„Zadaniem menedżerów jest rozwiązywanie problemów dnia dzisiejszego i budowanie przyszłości.”
To zdanie inspiruje i pokazuje, że firmy zmierzyły się z pierwszą próbą i przechodzą do realizacji drugiego obszaru. Warto dzisiaj wyciągnąć wnioski na przyszłość, szczególnie w obszarze budowania przyszłości firm. Czy trzeba czekać na kryzys, aby wdrażać nowe rozwiązania? Czy lepiej wpisać budowanie przyszłości firmy jako stały element funkcjonowania organizacji? COVID19 pokazał, że wiele firm może spiąć się i w krótkim czasie wypracować nowe rozwiązania. Pytanie, czy trzeba aż tak krytycznego momentu, aby wykorzystać istniejący w firmie potencjał?
0 komentarzy